co podac?

niedziela, 14 marca 2010

mam dziwne sny. jednej nocy jestem posiadaczką ogromnej fabryki, gdzie w pękniętej podłodze zacumowana jest brudna łódź podwodna.
chwilę potem spotykam kilka zupełnie obcych mi osób, które specjalnie dla mnie wiozą przez pół świata różne różności w prezencie. na deser całuję sutki Madonny i jestem święcie przekonana, że nie jestem w łóżku sama-co prawdą nie jest.
potem nie jestem w stanie wyleźć z łóżka i kurewsko boli mnie głowa.

byłam w czystym białym parku i ważyłam językiem płatki śniegu, więc mogę teraz nieco źle ważyć słowa.
chciałabym być w miejscu innym niż okno, ale przynajmniej wiem, dlaczego tu siedzę.
chyba egoistycznie dobrze jest bez pseudometafor się pożegnać jakoś rock'and'rollowo z czymś, co nas pożera,hmm?

7 komentarzy:

  1. Dr Jodynaauskas15 marca 2010 00:45

    Czasem chyba mamy ochotę pożegnać się jak kapitan Smith z Titanikiem, a czasem rzucamy krótkie ciao. Każdy ma swój pomysł na pożegnalnego bluesa.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię się żegnać rock'and'rollowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słońce, błagam zmieniaj rozmiar jak z YouTuba ściągasz, bo zobacz co się dzieje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak Miś dopisze na wernisażu, to dopytam jak naprawić. przepraszam-nie jestem mistrzynią jutuba;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Już spieszę z pomocą, rzecz jest bardzo prosta, a mianowicie, jak wrzucasz coś, to wyświetla się tobie w edycji w HTML'u i tam masz takie cyferki(to właśnie wymiar, szerokość i wysokość)i zmieniasz je. Powinno być po zmianie 425 i 385:)Powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ostatnio cośtam grzebałam. następnym razem obiecuję się przyłożyć:)

    OdpowiedzUsuń

cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. czy byłaby dumna?