co podac?

wtorek, 9 marca 2010


zdjęcie zeszłoroczne. dzisiejsze tulipany w lepszej kondycji stoją w butelce po nalewce.

próbowałam napisać coś na dzień kobiet,
ale a to komputer, a to(niemoje) gotowe na wszystko.
świąteczny będzie cy-c-tat:
"-Maćku, co jest we mnie kobiecego, co lubisz?
- cycki!
....i jeszcze dupę masz jak kobieta"


w takim świecie żyję, że na początku chłopaka jest akcja-orientacja.

gej? hurra! vogue-strike a pose, berek,bel ami, fiut, dupa, wszystko wszystko.
daj buzi, znam, wiem, lubisz? ja też! jakto?
zadzwonię -zadzwonił, był.

nie gej? no to Y! i ręce mi się trzęsą
czegoś bym się napiła.
porozmawiajmy o mnie, na niczym innym się nie znam.
wódka, biologia, papieroch i wypad.
nie zadzwoni, nie napisze, nie będzie.
i dobrze.

mam swoich chłopców od jak się masz kochanie,
tatę od poczucia bezpieczeństwa.
na spacery chodzę z ipodem, (ścieżkami, które twoim zdaniem nie nadają się na spacery.)
nie czekam na telefon, nie wkurwiają cię moi znajomi, a ja nie muszę znosić twoich koleżanek.
dobrze mi tak.
tobie też tak dobrze. inaczej sobie nie wyobrażam,
tylko czasami marzę o szarlotce.



3 komentarze:

  1. Zatem ja jestem w notorycznym związku ze swoim iPodem. ps.Zajebiste zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. zastanawiam się, czy wszyscy się na mnie poobrażali teraz....

    OdpowiedzUsuń

cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. czy byłaby dumna?