co podac?

środa, 3 marca 2010

marzec, kwiecień bo przeplata-trochę zimy i już jesień.

po drodze do szkoły spotkaliśmy śnieg, który już nie jest zmarznięty, bo (jak zauważył Maciek) dobra dusza okryła go kocykiem.



plus poezja lodówkowa:

"Mój jogurt obok twojego browara
ehh....(pauza)
zakochana para
(oklaski)"

z ostatniej chwili: dwie miłosne historie do jogurtu, browara i lodówki- 1 i 2. smacznego!

4 komentarze:

  1. kurwa. przespałam lato. a tak btw to myślałam, że to jest kawał smotnej wieprzowiny. to pierwsze, oczywiście. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. czerwień ust Twych przysłania blask wieprzowiny, która mógłby się już kurde roztopić!! Zima chuj!

    OdpowiedzUsuń
  3. myślałam najpierw, że na mój ryj mówicie "wieprzowina"

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tym kocykiem to sprytne!

    OdpowiedzUsuń

cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. czy byłaby dumna?