horror remontu przeżywam od września. w piątek kończą budowlańcy i przychodzi pan od mebli kuchennych. czekam na odbiór poddasza jak Fetysz na jeansy :)
rodzice/tata :) budujemy je od początku niemalże. mam miesiąc na skompletowanie najniezbędniejszych mebli, żeby wrócić na swoje i dalej już nad bajerami kombinować w swoim tempie. chciałabym mieć dużo starych rzeczy, tak dla równowagi, więc czeka mnie grzebanie na giełdach, w antykwariatach i piwnicach znajomych ;)
Póki co widzę, że masz fajne mieszkanie:)
OdpowiedzUsuńJa jestem tego pewien ;)
OdpowiedzUsuńhorror remontu przeżywam od września. w piątek kończą budowlańcy i przychodzi pan od mebli kuchennych. czekam na odbiór poddasza jak Fetysz na jeansy :)
OdpowiedzUsuńCudnie, któż Tobie podarował takie urocze lokum? Też mam remont od września, ale końca nie widać:)
OdpowiedzUsuńrodzice/tata :) budujemy je od początku niemalże. mam miesiąc na skompletowanie najniezbędniejszych mebli, żeby wrócić na swoje i dalej już nad bajerami kombinować w swoim tempie. chciałabym mieć dużo starych rzeczy, tak dla równowagi, więc czeka mnie grzebanie na giełdach, w antykwariatach i piwnicach znajomych ;)
OdpowiedzUsuńOooooooooo już zapomniałam jak to jest, kiedy o życiu można przy winie rozprawiać, a rodzice życie ogarną. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńJa zaś zebrałem zjebkę, że wąsa miałem nie na palcu a na ryju. Więc powiedziałem, że palce robiły ciekawsze rzeczy. I się odpierdolili :D
OdpowiedzUsuń