co podac?

poniedziałek, 18 stycznia 2010

panna zazanka vs technologia


od około 4 godzin pozbywam się z dysku różnych programów, potem rzucam kurwą i przenoszę komputer pod okno.
bo albo dysk C jest zawalony (i photoshop nie chce się w ogóle włączyć),
albo się skurwiel przegrzeje i wyłącza.
za 9 godzin mam egzamin, na który już mogłabym mieć przygotowane plansze, gdybym nie musiała po kolei wywalać wszystkiego...na daremno i tak.
jeśli nowy komputer nie spadnie mi z nieba do rana, to zadłużę się w sklepie całodobowym wykupując kartony słodkiego, jak sam skurwysyn, panaceum o bajecznie prostej nazwie "czekolada mlecza" produkowanego w zaprzyjaźnionej bydgoszczy.
(właśnie ją zgooglowałam i widzę, że to świństwo jedzą krwiodawcy)



stat4u




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. czy byłaby dumna?