co podac?

niedziela, 2 października 2011

Dzisiaj duży Jezus został kibicem.
Dzisiaj jest ostatni dzień moich wakacji, jutro pasują mnie na dzielnego żaka politechniki. Jestem bliska zapłakania się ze strachu.
Dzisiaj mam ochotę wystawić strzelbę przez okno i oddać strzał ostrzegawczy-najlepiej w kolano jednego z gówniarzy, którzy prują mordy pod moim oknem.
Dzisiaj pijąc ciepłe mleko, żeby jakoś zasnąć o przyzwoitej porze znów najdzie mnie refleksja, że jednak bardziej od zajęć z moją Ulubioną Panią nienawidzę kożuchów. Oczywiście z obrzydzenia nie zasnę.
Dzisiaj dowiedziałam się, że za tydzień będę sobie chyżo popitalać po mokradłach z Czesławem M. Tak, tym Czesławem M!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. czy byłaby dumna?